Mały motylek karłątek...
Łąka, mały motylek karłątek przycupnął chwilę na kwiatku, by odpocząć i zażyć nektaru.
Jego skrzydła delikatnie drgały,
a słoneczko na niego świeciło swymi ciepłymi, ożywczymi promieniami. Oczy motylka mieniły się blaskiem, cieszył się wonią kwiatów, które machały doń w rytm delikatnych powiewów wiatru. W jego maleńkim, motylim sercu, rozbrzmiewała radość. Chwila spokoju, chwila relaksu, w której stworzonko zapomina o wszystkim. Swym drobnym i delikatnym ciałkiem zanurza się w urokach chwili. Ładuje swoje skrzydła radością i spokojem.
Komentarze
Prześlij komentarz