Zimową porą grubodziób puka w szybę...
W białej szacie śniegu, jak perła na ramieniu okna.
Oczami pełnymi tajemnicy, patrzy w dal,
Tam, gdzie zima tańczy w wirze śnieżnych plam.
Dziób w dół skierowany, w ziemię wryty,
Szuka życiodajnej iskry, w tej zimowej bieli.
Cicho szepcze melodię, co tchnie nadzieję,
Że nawet w mroźnej ciszy jest miejsce na marzenie.
Na parapecie, gdzie mróz jak artysta maluje,
Grubodziób siedzi, jak strażnik zimowej krainy.
Wiatr mu w pióra gra, a śnieg opowiada opowieści,
O tych zimowych dniach, co przemijają jak mgła.
W oknie światło ciepłe, a on na parapecie,
Świadkiem zimowego spektaklu, w ciszy skryty.
Grubodziób zimą na parapecie króluje,
Bo w sercu jego, wiosna już zakwitła i tęskni.
Komentarze
Prześlij komentarz